Aktualności

„Niech zstąpi Duch Twój!”

2 czerwca mija 39 lat od rozpoczęcia pierwszej pielgrzymki papieża Jana Pawła II do Polski. To podczas tej wizyty z ust Biskupa Rzymu padły słowa, które stały się dla nas wezwaniem do jeszcze większego umiłowania wolności.

Wydawać by się mogło, że wizyta papieża w Polsce była całkowicie nie w smak władzom komunistycznym. Jednak trudna dla nich sytuacja, którą sami wytworzyli, zmuszała rządzących do zaakceptowania przyjazdu Jana Pawła II. Kryzys gospodarczy oraz zadłużenie Polski były na Zachodzie na tyle widoczne, iż, zdaniem komunistów, nie można było sobie pozwolić na zbyt restrykcyjną politykę wobec Kościoła. Wydawał się on ostatnią deską ratunku w wypadku, gdyby zachwiana gospodarka doprowadziła do wybuchu społecznego. Istotny był również sam fakt, że papieżem był Polak. Te wszystkie czynniki sprawiły, że władze nie zdecydowały się postąpić podobnie jak chociażby w 1966 r., kiedy nie wpuściły do Polski Pawła VI.

Papież Jan Paweł II odwiedził następujące miejsca: Warszawę, Gniezno, Częstochowę, Kalwarię Zebrzydowską, Wadowice, Oświęcim, Nowy Targ oraz dwukrotnie Kraków. Wylądował na warszawskim lotnisku o godz. 10:07, a jego przybycie oznajmiało bicie dzwonów we wszystkich kościołach. Papież – Polak powitał Ojczyznę wymownym znakiem ucałowania ziemi. Na lotnisku został gorąco powitany przez Prymasa Polski Stefana kardynała Wyszyńskiego. W imieniu władz państwowych witał papieża natomiast Henryk Jabłoński, przewodniczący Rady Państwa PRL.

Tego samego dnia, o godz. 16, Biskup Rzymu przybył na Plac Zwycięstwa. Doskonale zdawał sobie sprawę, że musi wypowiadać się niezwykle ostrożnie, gdyż każde nieopatrznie wypowiedziane słowo może zostać wykorzystane przez komunistów przeciw niemu samemu, a także polskiemu Kościołowi. Długą i ciekawą homilię zakończył słowami, które stały się dla wielu sygnałem do walki o wolność i które przyniosły nadzieję milionom obywateli zniewolonego kraju. Słowa te do dziś wywierają ogromne wrażenie.

I wołam, ja, syn polskiej ziemi, a zarazem ja: Jan Paweł II papież,

wołam z całej głębi tego tysiąclecia, wołam w przeddzień święta Zesłania,

wołam wraz z wami wszystkimi:

Niech zstąpi Duch Twój!

Niech zstąpi Duch Twój!

I odnowi oblicze ziemi.

Tej Ziemi! 

 

Papież wielokrotnie w swej homilii odwoływał się do związku między polskością a wiarą w Boga.

 

 Kościół przyniósł Polsce Chrystusa – to znaczy klucz

do rozumienia tej wielkiej i podstawowej rzeczywistości, jaką jest człowiek.

Człowieka bowiem nie można do końca zrozumieć bez Chrystusa.

 A raczej: człowiek nie może siebie sam do końca

zrozumieć bez Chrystusa. Nie może zrozumieć ani kim jest,

ani jaka jest jego właściwa godność, ani jakie jest

jego powołanie i ostateczne przeznaczenie.

Nie może tego wszystkiego zrozumieć bez Chrystusa.

 

W innym fragmencie nawiązywał do miejsca, w którym odprawiana była Eucharystia.

 

Stoimy tutaj w pobliżu Grobu Nieznanego Żołnierza.

W dziejach Polski – dawnych i współczesnych – grób ten

znajduje szczególne pokrycie. Szczególne uzasadnienie.

Na ilu to miejscach ziemi ojczystej padał ten żołnierz.

Na ilu to miejscach Europy i świata przemawiał swoją śmiercią,

że nie może być Europy sprawiedliwej bez Polski niepodległej

na jej mapie? Na ilu to polach walk świadczył o prawach człowieka

wpisanych głęboko w nienaruszalne prawa narodu,

ginąc „za wolność naszą i waszą”?

„Gdzie są ich groby, Polsko! Gdzie ich nie ma! Ty wiesz najlepiej – i Bóg wie na niebie!”

 

Homilia wygłoszona 2 czerwca 1979 r. na placu Zwycięstwa uznawana jest przez wielu za jeden z kluczowych momentów w walce o suwerenną Polskę. Słowa Jana Pawła II dodały otuchy całemu Narodowi. Niosły nadzieję, że, zaufawszy Chrystusowi, uda się wyzwolić kraj spod sowieckiej okupacji.

Mateusz Dębski

Pasjonat polskiej historii, zwłaszcza tej dotyczącej I RP oraz II wojny światowej. Miłośnik lotnictwa, sportu i polityki. Student filologii germańskiej na Uniwersytecie Łódzkim.

Powiązane artykuły

Back to top button