Pozostałe artykuły

Życie w cywilu po służbie w JW GROM

Fundacja Byłych Żołnierzy Jednostek Specjalnych GROM

Fundacja powstała 13 sierpnia 1997 roku z inicjatywy generała Sławomira Petelickiego w towarzystwie pułkownika Mieczysława Kurasa i podpułkownika Jarosława Wasiaka. Początkowe plany utworzenia fundacji narodziły się już w 1994 roku, kiedy to rozwiązano wszystkie istniejące do tej pory pododdziały specjalne. W tamtym okresie bez pracy zostało ponad dwustu świetnie wyszkolonych żołnierzy. Na domiar tego w wyniku perturbacji politycznych w latach 90. z JW GROM odeszło wielu doskonałych operatorów. Jak pisał w swojej książce podpułkownik Krzysztof Przepiórka: „Chłopaki z jednostki mogli dzięki tej organizacji wykonywać dalej pracę, na której się znali”, Jednym z głównych powodów utworzenia fundacji, oprócz likwidacji w końcu lat dziewięćdziesiątych formacji specjalnych, była chęć udzielenia wsparcia i otoczenia opieką rodzin komandosów, którzy ponieśli podczas misji zagranicznych ciężkie rany. Niemniej ważną kwestią, która również interferowała jej powstanie, stała się próba powstrzymania komandosów przed wykorzystywaniem swoich umiejętności nabytych w jednostce przeciwko państwu polskiemu. Twórca JW 2305 w swojej książce wyraził jednoznaczną opinię na ten temat: „W Polsce w latach 90. dziwiono się, że jakiś antyterrorysta pracuje dla grupy wołomińskiej”, Pierwszym prezesem zarządu został współtwórca jednostki Krzysztof Przepiórka, który wspominał: „Pracując u Gudzowatego nie miałem w ogóle czasu na tę funkcję. Petelicki machnął na ten argument tylko ręką i wciągnął mnie do zarządu”. Co więcej, trzon kadry stanowią przede wszystkim byli żołnierze zespołów bojowych JW GROM. Warto dodać, że od samego początku jej dochody pochodziły nie z subwencji budżetowych, ale z pracy dla prywatnych osób, czy też firm, tak pisał w swoich wspomnieniach podpułkownik: „Żelazną zasadą jaką się kierowaliśmy było nieprzyjmowanie żadnych dotacji. Zdarzali się ludzie, którzy próbowali nas wspomóc finansowo. Zawsze na takie propozycje odpowiadaliśmy: Chcesz nam pomóc to daj nam jakąś pracę do wykonania”

Budowę swojej marki Fundacja Byłych Żołnierzy Jednostek Specjalnych GROM zaczęła od trenowania i przekazywania wiedzy dla Polsko-Ukraińskiego Batalionu Sił Pokojowych. Z doświadczenia byłych operatorów GROM-u wielokrotnie korzystały Oddziały Specjalne Żandarmerii Wojskowej, jak opowiadał Sławomir Petelicki: „Mówiąc ogólniej polegało to na przekazywaniu konkretnej wiedzy z zakresu przeszukiwania pomieszczeń i pojazdów, walki wręcz oraz odbijania zakładników” . Ponadto komandosi pomagali generałowi Adamowi Rapackiemu przy doborze i szkoleniu funkcjonariuszy specjalnych grup policyjnych przeznaczonych do działań antyterrorystycznych. W dodatku, na podstawie koncesji nr L-0200/14, świadczą usługi ochrony bezpośredniej VIP-ów. Do tego członkowie zarządu pomagają kolegom z JW 2305, którzy chcieliby podjąć pracę za granicą w zachodnich firmach zajmujących się protekcją ludzi oraz innych obiektów. Zasłużony oficer GROM-u Leszek Drewniak (początkowo członek zarządu fundacji, a prezes w latach 2001-2007) w jednym z wywiadów wypowiadał się odnośnie do prerogatyw zarządu w stosunku do kandydatów, którzy podejmą już pracę dla zagranicznych kontrahentów: „Fundacja po podpisaniu przez nich zagranicznych kontraktów nie kontroluje ich dalej. My tylko staramy się znaleźć im pracę”

GROM-owcy często reprezentowali fundację w różnego typu przedsięwzięciach militarnych, np. w maju 2000 roku wzięli udział w pierwszych ogólnopolskich zawodach sportowych oficerów rezerwy Wojska Polskiego, gdzie triumfowali. Ogromny sukces przyczynił się do tego, iż parę miesięcy później ponownie pojechali powalczyć o medal – ale tym razem na mistrzostwa rezerwistów wojskowych NATO w Berlinie, podczas których znów zdobyli pierwsze miejsce.

Fundacja Niezapomniani

Fundacja została założona w czerwcu 2015 roku przez emerytowanych snajperów JW GROM: Tomasza Biszczaka, Filipa Nowakowskiego i Mariusza Wirchowskiego . Jednym z głównych powodów jej utworzenia była chęć kultywowania tradycji wojsk specjalnych oraz pomoc dla rodzin poszkodowanych żołnierzy. Jak podkreślał w wywiadzie dla portalu Polska Zbrojna jeden z twórców fundacji Filip Nowakowski: „Niezapomniani przede wszystkim starają się odnowić pamięć o poległych. To wynika z potrzeby zrobienia czegoś dobrego dla ludzi, którzy ryzykowali swoje życie dla reszty społeczeństwa” . Oprócz tego warto dodać, że członkowie zajmują się propagowaniem odpowiednich wzorców obywatelskich, a także kształtowaniem świadomego społeczeństwa poprzez różnego rodzaju spotkania i panele naukowe

Do pozostałych podstawowych celów statutowych, które fundacja stara się realizować, należą m.in.:
  • Prowadzenie działalności na rzecz obronności Rzeczpospolitej Polskiej,
  • Wspieranie kształcenie młodzieży i rozwoju jej zdolności intelektualnych,
  • Upowszechnianie kultury fizycznej,
  • Utrzymywanie kontaktów z organami państwa.

Byli komandosi jednostki 2305 usiłują wcielić w życie większość punktów spośród zadeklarowanych koncepcji działania i rozwoju fundacji, np. poprzez organizację pikników militarnych w Czerwonym Borze na terenie Ośrodka Szkolenia Poligonowego GROM. Tego typu przedsięwzięcia łączą w sobie zarówno elementy edukacyjne, sportowe, jak również interpersonalne, mówili organizatorzy: „Odbywają się tu uroczystości patriotyczne, rekonstrukcje wojskowe oraz szkolenia militarne. To wszystko łączy się z naszymi przyjętymi wartościami

Od 2016 roku Fundacja Niezapomniani jest organizatorem ekstremalnego biegu terenowego GROM Challenge, który ma na celu popularyzację służby w wojskach specjalnych. Ponadto trasa, wszystkie przeszkody oraz specjalne zadania na punktach kontrolnych przygotowane i nadzorowane są zawsze przez operatorów jednostki specjalnej. Prezes fundacji Tomasz Biszczak zaznaczał, że tego rodzaju przedsięwzięcie przynosi znaczne dochody: „Organizujemy ten bieg, aby zdobyć fundusze dla rodzin żołnierzy lub funkcjonariuszy, którzy polegli podczas misji bojowych. Staramy się także przeznaczać środki na rehabilitację naszych podopiecznych” .

Sprzymierzeni z GROM

Fundacja została założona przez byłego komandosa JW 2305 Grzegorza Wydrowskiego w grudniu 2010 pod nazwą „Sprzymierzeni”. Jednak dopiero w 2013 roku, za sprawą autoryzacji przez macierzystą jednostkę weterana, mogła zmienić nazwę na „Sprzymierzeni z GROM”. Głównym bodźcem, który interferował jej utworzenie, był wypadek operatora formacji specjalnej podczas szkolenia, w wyniku którego stracił on obie dłonie, a na przeszczep potrzebował aż 120 tysięcy złotych . Twórca fundacji w jednym z wywiadów podkreślał, że instytucje państwowe nie są w stanie zapewnić odpowiedniej opieki rannym żołnierzom: „Podczas jednego z patroli wjechałem na minę. Miałem szczęście, bo tylko mnie ogłuszyło, a pojazd wyrzuciło na kilka metrów. Po powrocie w trakcie badań lekarskich wyszło u mnie 70% ubytku słuchu. Niestety tego typu uraz jest na liście podstawowych uszkodzeń, według lekarzy. Ale ja te zmiany odczuwam”. To doskonale pokazuje, iż weterani muszą często radzić sobie sami, a pomoc rządowa ogranicza się do minimum

W związku z powyższym podstawowym celem organizacji jest pomoc poszkodowanym żołnierzom (głównie sił specjalnych), którzy odnieśli uszczerbek na zdrowiu podczas wykonywania zadań służbowych. Ponadto członkami fundacji w przeważającej większości byli szturmani GROM-u. Starają się oni zapewnić profesjonalną koordynację opieki medycznej, psychologa oraz wesprzeć byłych funkcjonariuszy, którzy na nowo chcieliby odnaleźć się na rynku pracy. Jak był major ujednoznacznił: „Fundacja pomaga nie tylko byłym żołnierzom JW GROM, ale również wszystkim poszkodowanym funkcjonariuszom. Ta grupa wolontariuszy próbuje pokazać, jak wygląda normalne życie rodzinne”

Emerytowani operatorzy JW 2305 działający w Sprzymierzeni z GROM oprócz niesienia pomocy, stoją na straży dobrego imienia jednostki. Przykładem może być wypowiedz generała Romana Polko z 2016 roku dla „Nasz Dziennik”, w której oczernił twórcę i pierwszego dowódcę jednostki generała Sławomira Petelickiego, określając go mianem „Byłego esbeka, któremu teraz zabrano by emeryturę”. Byli komandosi natychmiast zareagowali na tę wypowiedź, gdyż, jak stwierdzili: „„Pan gen. Roman Polko miał 3 dni na sprostowanie tego artykułu. Nie zrobił tego bo się z nim zgadza”. W związku z tym wystosowali list w tej sprawie, w którym zajęli jednoznaczne stanowisko:

 

Fundacja, poza zbieraniem funduszy na rehabilitację i pomoc dla żołnierzy, zajmuje się także edukacją patriotyczną wśród młodzieży. Organizuje różnego rodzaju warsztaty i spotkania naukowe z zakresu bezpieczeństwa narodowego oraz zagrożeń terrorystycznych. Objęta została patronatem honorowym między innymi przez Biuro Bezpieczeństwa Narodowego oraz Ministerstwo Obrony Narodowej. W przeprowadzonym wywiadzie Grzegorz Wydrowski położył nacisk na stronę praktyczną tych spotkań: „Te warsztaty uczą odpowiedniego reagowania. Każdy z nas może zostać napadnięty, a wtedy trzeba wiedzieć jak się zachować, aby wszystko skończyło się bezpiecznie”

Firmy ochroniarskie

Academi – jest to prywatna organizacja wojskowa, poprzednio znana pod nazwą Blackwater USA, założona przez byłych komandosów Navy Seals – Ala Clarka i Erika Prince’a w 1997 roku. W jej szeregach znajdują się przede wszystkim byli żołnierze sił specjalnych różnych narodowości, w tym Polacy, którzy mają za sobą wieloletni staż w zespołach bojowych. Poza tym firma współpracuje z Departamentem Stanu USA, a większość jej dochodów pochodzi z kontraktów rządowych. W dodatku generał Sławomir Petelicki podkreślał w jednym z wywiadów, iż Blackwater to pewnego rodzaju forma zadbania o los komandosów poza murami jednostki: „To firma stworzona przez byłych komandosów przy pomocy ministerstwa obrony. Oni są bardzo wartościowi i władze nie chcą stracić ich z oczu” . Operatorzy JW GROM często po odejściu na emeryturę, albo po dobrowolnej rezygnacji ze służby, szukają zatrudnienia w firmach ochroniarskich typu Academi. Podstawową zachętą do podpisania kontraktu z zagraniczną organizacją są głównie wysokie zarobki, które wahają się od 5 do 10 tys euro miesięcznie, mówił gen. Gromosław Czempiński. Jak dodatkowo podkreślał kolejnym niemniej ważnym argumentem są ubezpieczenia sięgające nawet 500 tysięcy dolarów: „Nasi komandosi są o połowę tańsi niż Ci z USA i Wielkiej Brytanii, a równie dobrze wyszkoleni. Polski żołnierz, który został najemnikiem zarabia od 5 do 10 tys euro”.

Academi wysyła swoich pracowników w najniebezpieczniejsze rejony świata, a weryfikacja kandydatów jest bardzo wymagająca. Jak skonstatował Krzysztof Przepiórka, wiceszef Fundacji Byłych Żołnierzy Jednostek Specjalnych GROM, który zajmował się werbunkiem i przekazywaniem byłych żołnierzy JW 2305: „Do takiej firmy nie trafiają ludzi przypadkowi”

Jednym z pierwszych operatorów, który podpisał kontrakt z obecną Academi, były 40 letni komandos „Bania”. W jednym z wywiadów podkreślał, iż pracę w jednostce rzucił po tym, jak główne stanowiska dowódcze objęli niekompetentni decydenci z MON-u: „W ogóle nie wiedzieli jak nią dowodzić” . To pokazuje, iż zadania wykonywane dla prywatnej firmy to zupełny dysonans w porównaniu ze służbą w Wojsku Polskim. Jak wspominał „Bania”: „W tej pracy, którą ja wykonywałem są konkretne zadania, które trzeba wykonywać na bieżąco. Nie mamy własnego wywiadu, musimy sami robić sobie rozpoznanie” . Praca ta wiąże się z całkowitym przestawieniem funkcjonowania oraz podejmowania decyzji w sytuacjach skrajnie niebezpiecznym – nie obowiązują tam podstawowe zasady elementarza wojskowego

W 2004 roku w Blackwater USA zatrudnili się byli szturmowcy Grupy Reagowania Operacyjno-Manewrowego o pseudonimach „Kaśka”, „Żuku”, „Rosja”, „Spadek”. Na domiar tego, GROM-owcy opuścili jednostkę nie służąc w niej nawet lat, w wyniku czego nie mogli ubiegać się o świadczenia emerytalne.

Do największych branży ochroniarskich przeważnie przyjmuje się zorganizowane grupy profesjonalistów, które działają w swoim zespole. O procesie organizacji opowiadał w wywiadzie były oficer jednostki 2305: „Większość żołnierzy zastrzega, że będzie działać tylko we własnym gronie. Niechętnie zgadzają się na obce osoby, ani tym bardziej rozczłonkowane grupy”. Dnia 4 czerwca 2004 roku Czwórka komandosów z Polski oraz trójka z USA, podczas rutynowego zadania w Iraku, czyli prowadzenia konwoju i ochrony VIP-a, wpadła w zasadzkę zorganizowaną przez ludzi Abu Musaba Zarkawiego. W wyniku zamachu zginęły cztery osoby, w tym „Kaśka i „Żuku”. O zmarłych żołnierzach w następujący sposób wspominali koledzy z GROM-u: „Byli bardzo dobrymi żołnierzami. Namawialiśmy ich, aby zostali. Ale oni już podczas misji załatwili sobie półroczne kontrakty z Blackwater USA”.

Po tym tragicznym wydarzeniu wciąż współpracę podejmowali świetnie wyszkoleni członkowie zespołów szturmowych jednostki specjalnej. Jak mówił były operator grupy uderzeniowej: „Ryzyko jest praktycznie to samo, natomiast pieniądze nieporównywalnie większe, bo za 5 tys dolarów to duża kwota”.

GROM Group jest to spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, założona w marcu 2010 roku przez byłych komandosów JW 2305 – Tomasza Kowalczyka oraz Wojciecha Grabowskiego. Zakres usług oferowanych przez spółkę jest ukierunkowany przede wszystkim na ochronę VIP-ów, działania detektywistyczne oraz szkolenia specjalistyczne, w których skład wchodzą: bodyguard close protecion, treningi strzeleckie, jazda ofensywna, kurs nurkowania, elementy taktyki czarnej. Jak wspomniał w jednej ze swoich wypowiedzi szef grupy Tomasz Kowalczyk: „Oprócz tego szkolimy żołnierzy i policjantów. Przekazujemy im wiedzę i dzielimy się z nimi naszym doświadczeniem”

Głównym prominentem spółki od 2010 roku w zakresie ochrony osobistej jest dr Jarosław Kaczyński. Dzięki temu GROM Group inkasuje rocznie ponad 1 mln złotych za usługi protekcyjne prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Zapytany przez dziennikarzy Wojciech Grabowski, na pytanie dotyczące kwestii przychodów związanych z wykonywaniem tak intratnego kontraktu, odpowiedział: „To tylko liczby, nie znam się na tym”. Co więcej, byli operatorzy GROM-u nie ujawniają żadnych informacji w związku z pracą dla lidera partii. W rozmowie dla jeden z gazet Tomasz Kowalczyk nie chciał się podzielić informacjami, które mają jakikolwiek związek z wykonywanym zleceniem: „Współpraca okryta jest pełna tajemnicą. Jedynie mogę powiedzieć, że układa się ona w sposób jak najbardziej harmonijny”.

Szkoleniowcy umiejętności zdobyte w JW 2305 wykorzystują także w celach edukacyjnych w różnego rodzaju pokazach działań sekcji specjalnych. Przykładem mogą być zajęcia z ratownictwa taktycznego dla dziennikarzy przeprowadzone w 2014 roku. Jak wspominał jeden z założycieli: „Takie umiejętności przydają się nie tylko żołnierzom, ale również zwykłym cywilom, na przykład właśnie dziennikarzom”. Oprócz tego, głównym założeniem przeprowadzonej lekcji było odwzorowanie rzeczywistych sytuacji, w których przychodzi zwykłemu człowiekowi udzielać pierwszej pomocy. W dodatku podczas instruktażu dochodziły elementy stresogenne w postaci symulowania postrzału ręki oraz krzyku. Szczególną uwagę zwracali byli GROM-owcy na to, że tego typu szkolenia z pewnością pomogą sprawniej i bezpieczniej podjąć akcję reanimacyjną: „Trzeba nauczyć się udzielać pomocy nie tylko w warunkach komfortowych, ale też w ciemnych i ciasnych pomieszczeniach, przy skrajnym zmęczeniu”.

Bibliografia:

M. Komar, GROM siła i honor, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2010, s. 203

D. Rutkowski, Szturman, Wydawnictwo Czerwone i Czarne, Warszawa 2017, s. 268

Ochrona VIP, http://grom.org.pl/oferta/ochrona-vip/

GROM-owcy szukają pracy, https://wiadomosci.wp.pl/grom-owcy-szukaja-pracy6108730710447233a

Fundacja Niezapomniani, https://krs-pobierz.pl/fundacja-niezapomniani-i5744154

O Fundacji, http://www.niezapomniani.pl/onas.html

P. Zarzycki, Byli GROM-owcy dla „GROMA”, http://www.polska-zbrojna.pl/home/articleshow/18890

Porozumienie – Fundacja Niezapomniani, http://www.pulliceum.edu.pl/wydaarzenia_wolomin_357.html

Idea GROM Challenge, http://gromchallenge.pl

M. Zieliński, GROM Challenge zaskoczył nawet najbardziej doświadczonych biegaczy, http://polskazbrojna.pl/home/articleshow/23580

K. Klinger, M. Miłosz, Urazu nie ma w przepisach , nie ma leczenia. Wojsko i służby chorują, ale prawo tego nie widzi, http://zdrowie.dziennik.pl/aktualnosci/artykuly/551141,zolnierze-wojsko-sluzbychoroby-uszczerbek-na-zdrowiu-przepisy.html

Działalność i Zarząd, http://fundacja-sprzymierzeni.pl/dzialalnosc-i-zarzad

P. Henzel, Kulisy misji jednostki GROM. „Stawka gry jest zawsze bardzo wysoka”, https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/kulisy-misji-jednostki-grom-stawka-gry-jest-zawsze-bardzowysoka/9ytxe

X. Lopiński, Panie Polko. A co z honorem munduru polskiego oficera?, http://gazetabaltycka.pl/promowane/panie-polko-a-co-z-honorem-munduru-polskiego-oficera

Oburzające słowa gen. Polko. Mówi o nieżyjącym żołnierzu , http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/roman-polsko-ostro-o-gen-petelickim-oburzajace-slowa-romanapolko/hmhltk2

M. Tran, Blackwater considered itself above the law, US state department was warned, https://www.theguardian.com/world/2014/jun/30/blackwater-security-firm-above-law-us-statedepartment-killed-17-iraqis

Petelicki: zabici w Iraku do marca służyli w GROM-ie, https://wiadomosci.wp.pl/petelicki-zabici-wiraku-do-marca-sluzyli-w-grom-ie-6036199585473153a

Ł. Trybulski, Bóg, honor i kontrakt. Najemnicy na wojnie. „Zawodowiec może zarobić nawet do 650 dolarów dniówki”, http://natemat.pl/102161,bog-honor-i-kontrakt-najemnicy-na-wojnie-zawodowiecmoze-zarabiac-do-650-dolarow-dniowki

Irak: Zginęło dwóch Polaków z firmy Blackwater USA, http://www.rmf24.pl/fakty/news-irak-zginelodwoch-polakow-z-firmy-blackwater-usa,nId,202413,

P. Orłowski, Wchodzimy do walki – historie Polaków, https://wiadomosci.wp.pl/wchodzimy-do-walkia-reszta-spier-historie-polakow-6082113814495873a

J. Rybak, Przed 10 laty zginęli „Kaśka” i „Żuku”, http://creatiopr.nazwa.pl/creatiopr/10-laty-zginelikaska-zuku/

K. Wójcik, http://www.rp.pl/Plus-Minus/309149942-Krzysztof-Wojcik-Psy-wojen-Polscy-najemnicyna-frontach-swiata.html

A. Majewski, Wywiad z byłym snajperem GROM, https://wpolityce.pl/kultura/253522-wywiad-zbylym-snajperem-grom-tylko-u-nas-zdjecia-z-misji

W. Cieśla, M. Krzymowski, Ochrona prezesa PiS kosztuje milion zł rocznie, http://www.newsweek.pl/polska/ochrona-prezesa-pis-kosztuje-milion-zl-rocznie,104496,1,1.html

J. Ćwieluch, Goryl po Polsku, https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1510486,1,odprywatnego-goryla-do-vipowskiego-bodyguarda.read?page=141&moduleId=4677

A. Dąbrowska, Krew na poligonie, http://polskazbrojna.pl/home/articleinmagazineshow/13252?t=KREW-NA-POLIGONIE

Powiązane artykuły

Back to top button