Lata 1952–1989

Rewolucja 1968 roku w Polsce i Europie w świetle postaw oraz postulatów, a ich rzeczywista realizacja

Rok 1968 w Europie był jednym z najbardziej burzliwych w XX wieku. Wielkie ruchy rewolucyjne objęły Polskę, Czechosłowację, Jugosławię (w obozie państw socjalistycznych), Republikę Federalną Niemiec, Francję i Włochy (w obozie kapitalistycznym). W mojej pracy wybrałam do opracowania wydarzenia Marca w Rzeczpospolitej, Praskiej Wiosny w Czechosłowacji i Maja we Francji, ponieważ moim zdaniem są dobrym przykładem protestów w tamtym okresie, a pozwalają przeanalizować i porównać różne żądania i stopień realizacji postulatów. Moim zadaniem będzie próba porównania postulatów i postaw manifestantów (głównie studentów) podczas wydarzeń w krajach, które wybrałam, z tymi z Marca 1968 w Polsce. W tym celu omówię krótko genezę danego wystąpienia, porównam postulaty i postawy manifestantów na podstawie tekstów źródłowych, możliwość realizacji ich żądań oraz stopień wprowadzenia zmian. Będę korzystać z opinii historyków takich jak: Jerzy Eisler, Wojciech Roszkowski, Robert Kwapis, Marcin Kula i Marcello Flores. Postaram się udowodnić, że powodzenie realizacji postulatów zależało od rządów i obozu, w którym dane państwo się znajdowało.

MARZEC_1968

Rysunek wykonał Marcin Opiłowski

Protesty studenckie w marcu 1968 roku w Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej rozpoczęły się od wiecu zwołanego na dziedzińcu Uniwersytetu Warszawskiego 8 marca. Głównym powodem zgromadzenia było zdjęcie z desek Teatru Narodowego „Dziadów” Adama Mickiewicza w reżyserii Kazimierza Dejmka. Władze partyjne zarzuciły utworowi: antyrosyjskość, antyradzieckość, religianctwo[1], przeciwko czemu pod koniec stycznia zamanifestowali studenci na czele z Adamem Michnikiem i Henrykiem Szlajferem (tzw. komandosi). Spotkały ich za to represje ze strony władz: relegacja z uczelni inicjatorów protestów oraz postawienie przed komisją dyscyplinarną pozostałych siedmiu uczestników. Wśród historyków istnieją spory dotyczące skali ewentualnego wpływu i jego wielkości na wywołanie wspomnianych wydarzeń. O powodach, dla których zwołano wiec Wojciech Roszkowski pisze: (…) z Uniwersytetu Warszawskiego usunięto dwóch studentów. W ten sposób milicja ponownie zaogniła sytuacje, wywołując nowe protesty. Frakcja moczarowska rozpoczęła kolejną prowokację w momencie, gdy Gomułka przebywał w Budapeszcie na naradzie konsultacyjnej partii komunistycznych.[2]. Natomiast zwolennikiem odmiennego poglądu jest Jerzy Eisler: (…) ale trudno zgodzić się z poglądem, że tysiąc studentów dałoby się „wciągnąć w wiecowanie” jakiejś grupce agentów czy konfidentów MSW, gdyby nie autentyczny bunt (jakże typowy dla młodych) wobec praktyk cenzorskich i wewnętrzna potrzeba gestu solidarności z represjonowanymi kolegami[3]. Obydwie opinie nie odbiegają od rzeczywistości, ale wydaje się, że prawda leży pośrodku. Młodzi ludzie wyrażali kontestację lecz niewykluczone, że najpierw prowokacja ze strony władz (relegacja z uczelni- notabene nielegalna), a później działalność agentów Ministerstwa Spraw Wewnętrznych wpłynęła na zwołanie zgromadzenia. Wracając do wydalenia Michnika i Szlajfera z uniwersytetu, złamanie prawa polegało na relegacji: z ominięciem uniwersyteckiej Komisji Dyscyplinarnej.[4]. Odbiciem tej decyzji było oświadczenie studenckie, przyjęte jednogłośnie podczas obrad, w którym czytamy, że: Nie pozwolimy nikomu deptać Konstytucji Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej.[5] i dalej: Nie pozwolimy odebrać sobie prawa do obrony demokratycznych i niepodległościowych tradycji Narodu Polskiego. Nie umilkniemy wobec represji![6]. Pytanie, które nasuwa się gdy czytamy zacytowane fragmenty, brzmi: do jakich tradycji niepodległościowych odwoływali się studenci? I na co naprawdę liczyli? Ostatnie w pełni suwerenne rządy na polskim terytorium przypadają na okres II RP. Po powojennej nagonce prowadzonej na rządy i dokonania tego okresu nie można było liczyć na przychylny odbiór takiego komunikatu, poza tym władze partyjne nie raz udowodniły, że za nic mają prawo konstytucyjne i obywatelskie. Przykładem były chociażby masowe mordy na oficerach byłej Armii Krajowej czy polityczny proces Anny Szarzyńskiej – Rewskiej[7]. W wyżej wymienionym cytacie znajdujemy niejako zapowiedź późniejszych wydarzeń: cokolwiek się stanie, studenci nie będą milczeć o tym, co się dzieje, i zamierzają walczyć z władzami, o ile będą nadal działać bezprawnie. W „Rezolucji” z 8 marca 1968 roku znajdują się postulaty: przywrócenia „Dziadów”, cofnięcia decyzji o relegacji dwóch prowodyrów manifestacji styczniowej, unieważnienia postępowania dyscyplinarnego przeciwko pozostałej siódemce oraz przywrócenia Henrykowi Szlajferowi stypendium[8]. Wydaje się, że dezyderaty są rozsądne. Wyrażają solidarność z represjonowanymi kolegami, ale przyjmując, że cały wiec był w części inspirowany przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych – nie były do zaakceptowania przez wyższe organy niż władze uczelniane. O możliwości realizacji przez te ostatnie żądań młodzieży może świadczyć fakt, że prorektor Zygmunt Rybicki przyjął delegację studencką, a podczas rozmów rozważano spełnienie postulatów[9]. Ostateczne nadzieje na wprowadzenie w życie propozycji rozwiały się wraz z pojawieniem się na terenie uczelni oddziałów Ochotniczej Rezerwy Milicji Obywatelskiej wraz z „aktywem partyjnym”. Władza zareagowała siłą na upomnienie się o prawa konstytucyjne, co przyczyniło się do dalszej eskalacji protestów na cały kraj i nadało bieg wydarzeniom polskiego Marca, doprowadzając do radykalizacji poglądów młodych ludzi. Manifestem takiej postawy stała się rezolucja uchwalona również na Uniwersytecie Warszawskim, ale pod koniec wydarzeń marcowych: „Deklaracja Ruchu Studenckiego” z 28 marca 1968. W dokumencie tym występują punkty o charakterze wyraźnie antysystemowym, takie jak domaganie się: konsekwentnej i całościowej reformy gospodarczej, poddawania pod publiczną dyskusję obowiązującego w Polsce systemu praw, powołania Trybunału Konstytucyjnego czy uchylenia Małego Kodeksu Karnego[10]. Świadczy to o podważaniu istniejącego stanu rzeczy głównie w dziedzinie: gospodarki i prawa (choć w manifeście jest także mowa o organizacjach społecznych i obiegu informacji[11]). Reakcją społeczeństwa na represje były postawy coraz bardziej niechętne komunizmowi, czego późniejszym skutkiem było powstanie opozycji w postaci „Solidarności”, składającej się głównie z działaczy doświadczonych wydarzeniami Marca’68.

Inaczej było z pokoleniem wyrosłym na gruncie wystąpień w Czechosłowacji. Działała tam Partia Komunistyczna Czechosłowacji, w której reformatorzy starli się z dogmatykami. Choć preludium do Praskiej Wiosny rozpoczęło się od wystąpień studenckich w akademikach Strahova 31 października 1967 roku, to miały one charakter głównie ekonomiczny – dotyczący poprawy warunków zakwaterowania (hasło „Chcemy światła”). Właściwe manifestacje rozpoczęły się od zmian we władzach partyjnych, a następnie modyfikacji u sterów państwa – władzę uzyskali Alexander Bubcek i Ludvik Svobody. Nowy rząd był za reformami, ale dla części społeczeństwa były one za mało liberalne. Nie zostało to pozytywnie przyjęte w Moskwie, dlatego aby zapobiec reformom zwołano 23 marca w Dreźnie zebranie państw Układu Warszawskiego (Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, Niemieckiej Republiki Demokratycznej, Węgier, Bułgarii i Polski[12]). W odpowiedzi na zjazd i bezpośrednie zagrożenie procesu demokratyzacji Ludvik Vaculik opublikował w czterech gazetach[13] manifest „2000 słów”, w którym nawoływał społeczeństwo do poparcia reform. Przesłanie tej pracy miało wiele cech wspólnych z polską „Deklaracją Ruchu Studenckiego”. Dla przykładu: w „2000 słów” znajdował się zapis: U jego steru [władzy- dopowiedzenie moje] znaleźli się niewłaściwi ludzie. Ich brak wystarczającego doświadczenia w rządzeniu państwem, znajomości rzeczy czy wykształcenia filozoficznego nie miałby takiego znaczenia, gdyby mieli więcej zwyczajnej mądrości i uczciwości, (…) i dopuścili do stopniowego przejęcia swych stanowisk ludzi bardziej zdolnych.[14], natomiast w „Deklaracji” znajdujemy dość oczywistą analogię w żądaniach studentów: Domagamy się przestrzegania zasady kompetencji przy selekcji ludzi na odpowiedzialne stanowiska(…)[15]. W pierwszym tekście jasno dano do zrozumienia, że chodzi o władzę nad państwem, natomiast w drugim sformułowanie odpowiedzialne stanowiska[16] sugeruje podobne funkcje. Kolejną cechę wspólną wskazuje cytat: Wewnętrzne stosunki w partii komunistycznej były wzorem i przyczyną tych samych stosunków w państwie. Powiązanie z państwem doprowadziło do utraty tej zalety, jaką stanowił jej dystans wobec władzy wykonawczej. (… )prawo utraciło autorytet[17], który można porównać z polskim Niejasność przepisów prawnych, nacisk na Sądy i represje wobec adwokatów – pozbawiają prawo i postępowanie sądowe majestatu sprawiedliwości, czyniąc z nich środek zemsty i politycznych represji.[18]. Wspomnianą zbieżnością jest w tym wypadku negatywny wpływ partii na sądownictwo w Polsce i Czechosłowacji, czego skutkiem jest brak poszanowania dla prawa. Żądania wysuwane przez reprezentantów obydwu narodów były odwróceniem faktów zawartych w przytoczonych fragmentach, tak więc: chciano doboru ludzi na stanowiska państwowe według kompetencji oraz zmiany stosunków prawnych w omawianych państwach. Do niezgodności, wynikających głównie z różnic w genezach chęci reform i sytuacji politycznej, należały np. Stoją [niektórzy działacze partii komunistycznej- dopowiedzenie moje] po naszej stronie, przeciwstawiając się zacofanym poglądom wśród członków partii[19]. Natomiast w Polsce – jak już mam nadzieję udało mi się wykazać – ze strony partii komunistycznej nie było chęci przeprowadzenia żadnych liberalnych reform. Kolejnym dysonansem w programach było nawoływanie: Nie przeceniajmy więc znaczenia krytyki ze strony pisarzy i studentów.[20], w manifeście polskiej młodzieży znalazł się zapis: Środowisko akademickie stało się (…)radykalnym wyrazicielem tych problemów, które tkwią w całokształcie naszego społeczeństwa.[21]. O reakcji na publikację „2000 słów” pisze Robert Kwapis: Prezydium KC KPCz zdecydowało się na przyjęcie kompromisowego stanowiska. Manifest uznano za nieodpowiedzialny akt polityczny, ale dopuszczono możliwość kierowania się przez jego autora dobrymi intencjami[22], ale Nie zawiedli natomiast „sojusznicy”, którzy manifest wykorzystali propagandowo, traktując go jako swego rodzaju „casus belli” i dowód na nasilanie się tendencji kontrrewolucyjnych oraz dowód na to, że kierownictwo partyjne nie może lub nie chce „trzymać sytuacji pewnie w rękach”[23]. Tym razem nie zabrakło chęci ze strony władz państwowych, ale groźba rewizjonizmu systemu komunistycznego sprawiła, że „sojusznicy”[24] tj. Kreml, przy poparciu państw Układu Warszawskiego zainterweniował- wprowadzając wojska swoje i sojusznicze na terytorium Czechosłowacji w nocy z 20 na 21 sierpnia 1968 roku. Tym samym kończąc marzenia o „socjalizmie z ludzką twarzą” i zmuszając rząd do wprowadzenia normalizacji. Społeczeństwo (inaczej niż w Polsce) popadło w uśpienie pod wpływem represji.

Kolejnym z krajów europejskich, w którym doszło do wystąpień, jest Francja. Incydenty, które miały miejsce w tym państwie, były odbiciem rewolucji kulturalnej, moralnej i seksualnej, która odbyła się w Stanach Zjednoczonych. Nie pozostało to bez wpływu na młodych ludzi. Powtarzając za Marcello Floresem, młode pokolenie: Odrzuciło wartości i wzorce proponowane przez poprzednią generację i znalazło formy dla tego buntu. Ten bunt zasadniczo sprowadzał się do walki z władzą, autorytaryzmem, biurokracją, instytucjami (nie tylko tymi, które kontrolowały politykę i państwo), wojskiem. (…) I właśnie z perspektywy buntu zaczęło przyswajać, a także tworzyć nową kulturę- kontrkulturę.[25]. Przejawem walki z instytucjami, o których wspomina Flores jest walka o inny sposób nauczania na uniwersytetach, związana z brakiem perspektyw dla powojennej eksplozji demograficznej, której przedstawicielem było pokolenie’68. Na znaczeniu zyskiwała tzw. Nowa Lewica, propagująca głównie hasła egalitaryzmu społecznego. Nowe pokolenie miało odrębne poglądy na świat dorosłych, o czym pisze Marcin Kula: Na dodatek wyrobili sobie własne poglądy w sprawie(…) sposobu życia poprzedniego pokolenia (…)Byli po prostu inni od poprzedników, a żyło im się w ówczesnej Europie na tyle dobrze, że nie wahali powiedzieć tego na głos. Nie bali się utracić poziomu życia ani trafić do więzień.[26]. Ta odwaga w wyrażaniu poglądów zaowocowała w manifeście „Długi Marsz”, opublikowanym 13 marca 1968 roku w „La Cause Du Peuple”[27]. I tym razem w tym artykule (będącym swoistym programem lewicy studenckiej?) można odnaleźć analogię do postulatów wysuwanych w Polsce. Czytamy w nim: Liczne sabotaże i zdradzieckie poczynania Francuskiej Partii Komunistycznej (…)knowania socjaldemokratycznych przywódców, szantaże i represje reżimu gaullistowskiego nie zachwiały w narodzie woli walki…[28], co można porównać do Inna droga – to represje, próby skłócenia społeczeństwa i maskowanie istniejących konfliktów optymistyczną frazeologią; napięcia społeczne można przez to tylko wzmocnić.[29]. W obydwu przypadkach władza stosowała represje, propagandę i szantaże, widać to dobrze na przykładzie pacyfikacji wystąpień studenckich np. na wiecu Uniwersytetu Warszawskiego 8 marca albo podczas zebrania na Sorbonie 3 maja.  Kolejną zbieżnością są słowa: Młodzież ma tu do odegrania wielką rolę.[30] oraz cytowany już przeze mnie pogląd o tym, że: Środowisko akademickie stało się (…)radykalnym wyrazicielem tych problemów, które tkwią w całokształcie naszego społeczeństwa.[31]. Jak widać, zarówno studenci francuscy, jak i polscy byli przekonani o ideowym przywództwie nad rewolucjonistami z 1968 roku. Natomiast we Francji do zadań młodzieży według „Długiego Marszu” należało 2. Pomagać ludowi organizować się w dzielnicach i wsiach[32]. Rzeczywiście Francja była jednym z niewielu krajów europejskich, w których wystąpienia 1968 roku przybrały charakter konsolidacji działań robotniczych i studenckich. To zjawisko widać wyraźnie 11 maja po pierwszej „Nocy barykad”[33]. Głównym postulatem wysuwanym przez Francuzów, którego nie odnajdziemy w PRL-u była reforma szkolnictwa: 2. Studenci nie bili się o poprawę warunków na uczelniach dla uprzywilejowanych, o jakieś strukturalne reformy. Zaatakowali cały system szkolnictwa wyższego…[34]. Ten cytat dowodzi, że młodzi ludzie dążyli do całościowej zmiany systemu szkolnictwa w swoim państwie. Przykład Francji dobrze pokazuje jak masowe protesty prawie całego społeczeństwa mogą wpłynąć na decyzje władz o odsunięciu rozwiązania siłowego na rzecz pertraktacji i realizacji postanowień, czego dowodem są słowa Marcello Floresa: (…) ruch osiągnął różne rezultaty w różnych krajach, np. we Francji (…) doszło do wielkich reform uniwersyteckich[35].

Postulaty wysuwane przez manifestantów w Polsce i Francji oraz w Polsce i Czechosłowacji, mimo podstawowej różnicy ustrojowej podczas wydarzeń w 1968 roku często były zbieżne. Mimo diametralnie różnych warunków panujących w  krajach należących do przeciwstawnych bloków ludzie myśleli podobnie. We Francji i Polsce podobnie uważano, że rola ruchów studenckich podczas rewolty jest duża i uznawano walkę z nadużyciami władz, choć wiadomo, że w tej ostatniej były one nieporównywalnie większe. Za to w Polsce i Czechosłowacji można było doszukać się podobnych przeżyć walki o zmianę socjalizmu, więc postulaty wysuwane będą zbieżne: chęć zmniejszenia negatywnego wpływu partii na prawodawstwo i sądownictwo oraz kierowania się kompetencjami przy obsadzie stanowisk państwowych. Te punkty styczne sprawiały, że uczestnicy czuli ze sobą swoistą więź wtajemniczenia.[36] Realizacja wymagań młodych ludzi zależała od rządów- czy były proreformatorskie czy dogmatyczne, a często przesądzały o tym czynniki zewnętrzne- tak jak w przypadku Praskiej Wiosny.

 

Bibliografia:

  • Czubiński A., Olszewski W., Historia Powszechna 1939- 1994, Poznań 1996
  • Dąbrowski F., Gontarczyk P., Tomasik P., Marzec 1968 w dokumentach MSW. Tom 1 Niepokorni, Warszawa 2008
  • Dąbrowski F., Gontarczyk P., Tomasik P., Marzec 1968 w dokumentach MSW. Tom 2 Kronika wydarzeń, część I, Warszawa 2009
  •  Dziurok A., Gołęzowski M., Kamiński Ł., Musiał F., Od niepodległości do niepodległości. Historia Polski 1918- 1989, Warszawa 2011
  • Eisler J., Marzec 1968. Geneza, przebieg, konsekwencje, Warszawa 1991
  • Rewolucje 1968, pod red. Brewińskiej M., Michnackiej Z, Sokołowskiej J., Wróblewskiej H., Warszawa 2008
  • Roszkowski W., Półwiecze. Historia polityczna świata po 1945 roku, Warszawa 2005
  • Rzeczpospolita utracona. Następstwa nazizmu i komunizmu na ziemiach polskich, pod red. Eislera J., Rokickiego K., Warszawa 2010
  • Biuletyn IPN pamięć.pl, pod red. Brzozowski A., 1/2012

 


[1] Piotr Osęka, Marzec 1968, str. 137 w Rewolucje 1968, Małgorzata Jurkiewicz, Jolanta Pieńkos, Warszawa 2008

[2] Wojciech Roszkowski, Półwiecze. Historia polityczna świata po 1945 roku, Warszawa 2005, s. 192

[3] Jerzy Eisler, Marzec 1968. Geneza, przebieg, konsekwencje, Warszawa 1991, s. 209

[4] Piotr Osęka, Marzec 1968… s. 139

[5] Rezolucja, s. 162 w Rewolucje 1968…

[6] Ibidem… s. 162

[7] Jerzy Eisler, Marzec 1968. Geneza… s. 35

[8] Rezolucja, s.162 w Rewolucje 1968…

[9] Jerzy Eisler, Marzec 1968. Geneza… s.201

[10] Deklaracja Ruchu Studenckiego, s.164, 165 w Rewolucje 1968…

[11] Ibidem… s. 164

[12] Jaroslav Pazout, Czechosłowacja w okresie tzw. Praskiej Wiosny, s.178 w Rewolucje 1968…

[13] Robert Kwapis, Praska Wiosna, Toruń 2004, s. 166

[14] Ludvik Vaculik, 2000 słów skierowanych do robotników, rolników, urzędników, artystów i wszystkich, s. 182 w Rewolucje 1968…

[15] Deklaracja Ruchu Studenckiego s.164 w Rewolucje 1968…

[16] Ibidem… s. 164

[17] Ludvik Vaculik, 2000 słów…  s. 182 w Rewolucje 1968…

[18] Deklaracja Ruchu Studenckiego, s.164 w Rewolucje 1968…

[19] Ludvik Vaculik, 2000 słów…  s. 183 w Rewolucje 1968…

[20] Ibidem… s. 183

[21] Deklaracja Ruchu Studenckiego, s. 165 w Rewolucje 1968…

[22] Robert Kwapis, Praska Wiosna… s.170

[23] Ibidem… s. 170

[24] Ibidem… s. 170

[25] Bez ojców, bez mistrzów, s. 230 w Rewolucje 1968…

[26] Marcin Kula, Marzec jako przedmiot analizy socjologii historycznej, s. 33 w Biuletyn IPN pamięć.pl, nr 1/2012 pod red. Andrzeja Brzozowskiego

[27] Długi Marsz, s. 221 w Rewolucje 1968…

[28] Ibidem… s. 221

[29] Deklaracja Ruchu Studenckiego, s. 146 w Rewolucje 1968…

[30] Długi Marsz, s. 222 w Rewolucje 1968…

[31] Deklaracja Ruchu Studenckiego, s. 165 w Rewolucje 1968…

[32] Długi Marsz, s. 222 w Rewolucje 1968…

[33] Jean-Yves Potel, Ten śliczny miesiąc maj, s. 194 w Rewolucje 1968…

[34] Długi Marsz, s. 222 w Rewolucje 1968…

[35] Bez ojców, bez mistrzów, s. 231 w Rewolucje 1968…

[36] Adam Michnik, Moje pokolenie, mój bunt, s. 5 w Rewolucje 1968…

Aleksandra Lipka

Pasjonatka historii. Jej specjalizacja to XX wiek, a zwłaszcza II RP i II wojna światowa. Laureatka i finalistka różnych konkursów o tematyce historycznej i nie tylko. Oprócz historii interesuje się ofiologią, amatorskim bieganiem i rozwojem osobistym. Wielbicielka książek Daniela Silvy i "Sensacji XX wieku" Bogusława Wołoszańskiego.

Powiązane artykuły

Back to top button